Moda Według Kobiet

Nie wszystkie kobiety noszą rozmiar zero.  W takim rozmiarze widzą nas projektanci, oszczędzając na tkaninie. Wystarczy 70 cm materiału na spódnicę ołówkową, natomiast na piękną, kształtną pupę powyżej rozmiaru S potrzebujemy dwa razy tyle. Nasi mężczyźni chcą nas widzieć, podczas gotowania bigosu czy smażenia kotletów, w szpilkach i miniówce, najlepiej jeszcze w pełnym makijażu. My musimy widzieć siebie takie, jakie jesteśmy: odważne, piękne i uśmiechnięte niezależnie od rozmiaru i wieku czy ubrania, które mamy na sobie.


Dlaczego Moda Według Kobiet?

Moda Według Kobiet to cykl spotkań w Centrum Sztuki Mościce. Cykl dla kobiet, prowadzony przez kobietę. Kobietę, która oczywiście lubi modę, ceni nowinki modowe, w secondhandach wygrzebuje nietuzinkowe torebki, ale nie wyobraża sobie codziennego paradowania w szpilkach do pracy, pełnego makijażu w sobotę przy ścieraniu kurzów i od czasu do czasu po prostu  ma dość stylizacji, makijażu i perfekcyjne ułożonej fryzury. 

Kochamy nasze fryzjerki i fryzjerów. Z niektórymi się nawet zapewne przyjaźnimy, ale chować taką specjalistkę w szafie i mieć ją w każdej wyjściowej potrzebie to naprawdę trudna sprawa. A swoją drogą jestem bardzo ciekawa, czy panie które mają mężów fryzjerów, mogą na ich fachowe wsparcie liczyć codziennie rano przed wyjściem z domu ;)

Warsztaty są podzielone na trzy tematy. KOLOR, SYLWETKA i STYL. Spośród wielu zagadnień, o których można opowiadać wybrałam te, które uważam z podstawę. Taką podstawę, którą należy znać, aby potem z przyjemnością robić zakupy, poszerzać wiedzę dzięki nowym publikacjom, które pojawiają się na rynku, czy czuć się pewnie w swojej stylizacji.


Każda z nas wie, jak wielkie znaczenie mają pierwsze 3 sekundy kiedy kogoś widzimy po raz pierwszy. Choć nie chcemy, to wkładamy tą osobę do szufladki. Przykład: niezbyt przystojny, ale w drogim garniturze, ze świetnym krawatem i w super skórzanych butach to przecież biznesmen, finansista, prawnik. A tu może okazać się Tulipan, owiany legendą pan uwodziciel, krętacz, w wypożyczonym garniturze. Ileż to serc potrafi złamać taka osobowość odziana w wyrafinowany strój. I choć mówimy „nie oceniaj książki po okładce”, mogę stwierdzić: TAK, oceniamy i nic na to nie poradzimy. 

Jeśli zdajemy sobie z tego sprawę świadomie możemy manipulować odbiorcą i bynajmniej nie do niecnych celów, ale takich które utorują nam drogę do kariery, pozwolą zdobyć zaufanie, przekonać innych do siebie, poprawić nastrój. 

Ubranie to też kolor, o jego mocy opowiedziałam na pierwszych warsztatach. Wykład rozpoczął się od podstaw z kolorystyki. W dalszej części pojawił się temat, którym pasjonują się wszystkie stylistki, i który pojawia się w czasopismach kobiecych,  czyli kolor roku 2017.

Pantone

Pierwsze warsztaty skończyły się na wstępie do analizy kolorystycznej. To wszystko brzmi skomplikowanie, ale w praktyce jest odprężające i przydatne. Nie dość, że już wiemy w jakim kolorze nam do twarzy i, że w tym roku zielona apaszka, torebka czy spódnica to podstawa, to jeszcze możemy zaskoczyć znajomych specjalistyczną wiedzą. 

Bo która z nas wie, że Eskimosi mają 25 określeń na biel, kwiatki lepiej rosną przy czerwonym świetle, albo że żeby zrobić naszemu psu przyjemność warto kupić zieloną obrożę, a Facebook jest niebieski, bo jego założyciel Mark Zuckerberg jest daltonistą. Dziewczyny dowiedziały się też dlaczego więzienia w Szwajcarii są wymalowane na różowo, i może warto w tym kolorze mieć w szafie schowany podkoszulek który bardzo się przydaje w przypadku zarysowania samochodu męża ;)  

 fot. Atlas Obscura
fot. www.kolorymarketingu.wordpress.com


Tyle i jeszcze więcej tematów zostało poruszonych na zajęciach. Są one bowiem wstępem do tego, żeby zabrać się porządnie za stylizacje. Następne warsztaty poświęcone będą typom sylwetek, nie będziemy się rozdrabniać na setki podtypów. Powiemy o klasycznym „owocowym” podziale. Znajdziemy dopasowane żakiety gruszkom, powiemy w jakich spódnicach dobrze wyglądają jabłuszka. Zastanowimy się kto dobrze będzie wyglądał w diamentowej kolii, a komu podkreśli urodę sznur szklanych niebieskich koralików. Poza tym będzie wesoło i energetycznie. To wszystko po to aby zakończyć cykl 31 marca anegdotami ze świata mody, opowieściami o ikonach,  czarodziejskich mocach "ramy stylizacyjnej" oraz tym, jakie cuda może sprawić dobrze dobrana torebka. 

fot. pinterest, fot.HonestlyWTF, fot. tumblr.com, fot. bohemiadesign.tumblr.com

Więcej informacji można zaleźć na stronach CSM. a dla tych, którzy zasmakują w opowieściach ze świata mody polecam przenieść się do krainy baśni, czyli Maroka. W cyklu Smaki Świata 26 marca  opowiem o kolorach tej magicznej krainy oraz o tym, dlaczego olejek arganowy jest nazywany złotem Maroka, a w pewnej dolinie Berberowie wybierają Królową Róż. 

Wszystkie miłośniczki mody  spragnione niepowtarzalnych wrażeń  znajdą coś dla niebie, bo będzie to wieczór nie tylko tylko dla duszy, ale także dla ucha i brzucha. Już nie mogę się doczekać pysznej Marokańskiej zupy serwowanej na tym spotkaniu przez podróżniki Anetę i Edytę.  Serdecznie zapraszam :)

AS Look

AS Look

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Instagram